3.0

To Rin miał ten poparzony tyłek?

Tak. I byl wściekły. Bo wszyscy podejrzani. I uciekało sie przed nim na czas.

Miałem doprawdy wspaniałą rozrywkę, gdy mogłem oglądać to przedstawienie.

I panienka Revens miała najlepszy czas. A potem ucieczka przez tor z przeszkodami

Tym razem to wściekły Yukio gonił, bo mu ulubione okulary zabrali.

I wyzywali od płaczących okularników.

Shura została schwytana pierwsza, choć nie brała udziału w zawodach.

HAha.
A Victoria usiadła gdzieś z boku i się wachlowała bo gorąco.

A Shura próbowała zwiać, więc profesor Cerber obezwładnił Yukio. I oddał mu okulary.

A prof. Pączek rozdawał pączki

Jaki miły. Ja zaś to wszystko obserwowałem zadowolony z takiej rozrywki.

A Victoria spostrzegła pieska i korzystając z nieuwagi nauczyciela wzięła go na kolana i przytuliła bo słodki. I gadała coś, ze słodka psinka się zgubiła i wgl

Starałem się nie wyglądać na zbytnio wściekniętego psa. Cóż, przyzwyczajenie do bycia maltretowanym przez uczniów.

I tuliła go do cyców. I maltretowała dalej.

Jestem spokojny jak Amaimon z zapasem słodyczy. Jak Lucyfer o każdej porze dnia i nocy...

Niczym chąrągiewka na wietrze.... Wait. Zmienny niczym chorągiewka na wietrze....

Nie, to Amaimon bez zapasu słodyczy. Niemniej jednak dziewczę nie zostało dziabnięte.

Jeszcze nie. A gdy zostanie zmieni się w Bellę

What the hell is going on? A dziewczę nie będzie dziabnięte, bo przyzwyczajony jestem do takich zachowań. Zacząłem jedynie cicho skomleć, gdy uczennica mocniej mnie przytuliła.

Więc psiaka puściła, bo wystraszyła się, ze mu krzywdę zrobiła i że dyrciu powiesi. Bo to jego piesek jest.

Zwiałem natychmiast na bezpieczną odległość od dziewczyny.

Zrobiło jej się smutno, ze piesek uciekł

Bo był maltretowany i duszony. Czego się, dziecko, dziwisz?

Nie był! Ona mu miłość okazywała. I ogrzać go chciała

Oczywiście. Dusząc. Trzeba dawkować siłę, szczególnie w stosunku do małych stworów.