3.0

Zaśmiałem się cicho, oglądając wszystko na kamerze.
- Czego tak z zapałem szukacie? - spytałem, wciąż szeptem. Zaś w pokoju, w którym się znalazł chłopak, zatrzasnąłem z hukiem drzwi.

Przez co pisnął bardziej.
"CHCESZ W PAPĘ?"
Dziewczę też cicho się śmiało.
- Duchów.

- Uczy cię demon, jesteś córką bóstwa... na prawdę masz jakieś wątpliwości odnośnie istnienia duchów? - spytałem z nutką zdziwienia, poruszając kolejnymi meblami w pokoju.

- Ja nie. Ja chcę je znalexc w tej szkole. Kolega wątpi.
A kolga odgrażał się duchom, ze chce koleżankę odzyskać.

- I co ja mam z wami zrobić, gdy mi tak po szkole myszkujecie... - westchnąłem cicho, a wszystkie meble w jednej chwili się uspokoiły.

Kolega narobił w gatki.

- Odważnego rycerza sobie wybrałaś, nie powiem... Duchy są niemalże wszędzie. Wędrują swobodnie, czy też są związane z danym miejscem, to bez znaczenia. Na tej wyspie mieszka więcej nadnaturalnych istot niźli ludzi.

- Chodzi mi o te złośliwe duchy...
Patrzy na swojego "rycerza" i wzdycha.
- Z tanukiego więcej pożytku niż z niego...

- Nie ma tutaj nic, co zagrażałoby uczniom, a o czym bym nie wiedział.

- Lis był...

- Lisa wezwałaś ty.

- ALe był

- O jego obecności samej w sobie wiedziałem. Chodzi o bariery. Nic, co mocą nie dorównuje Lucyferowi bez mej zgody lub pomocy kogoś z wewnątrz nie wejdzie.

Pokiwała głową.
- Często pan tak rusza meblami?

- Zdarza się. Niektóre osoby niezwykle ciekawie na to reagują.

- Co roku w przerwę swiateczną? I w wakacje? I ferie zimowe? Itd?
Patrzy na niego

- W ciągu roku również. To zależy.

- ... Buu

- Skąd taka reakcja?

- Bo myśleliśy, ze tu duchy są...

- Duchy też są, ale w większości nie mają wstępu do tej części szkoły, w której przebywają uczniowie. Może cię kiedyś z nimi zapoznam, gdy już opanujesz swoją moc. Inaczej zabawią się z tobą w niezbyt przyjemny sposób.

- Yhm... A UFO?

- Nie moja działka. Jakoś mnie to nie fascynuje.

- Ale jest w szkole? Albo na wyspie?

- Nie. Może i przelatuje, jednak na wyspie nie przebywa.