3.0

Why not? Tadeusz był dobrym strzelcem.

Po grze wstępnej uklęknąłem między nogami dziewczyny, podpierając się rękami po obu jej bokach i pochylając się nad Victorią.
- Chcesz tego? - spytałem cichym, sugestywnym szeptem.

Pokiwała głową patrząc na Mefa spod półprzymkniętych powiek.

Wszedłem więc powoli w dziewczynę, starając się sprawić jej jak najmniejszy dyskomfort.

Jęczała cicho, gdy dyrciu w nią wchodził.

Zacząłem się w niej powoli poruszać, oplatając przy tym ogonem udo lewej nogi dziewczyny.

Czo to za dziwne praktyki?
Dziewczę jęczało czując, że dyrektor się porusza.

Demoniczne, nie widać?
Z czasem zacząłem poruszać się szybciej.

Więc jęczała głośniej, sapała

Sprawiwszy wcześniej dziewczynie orgazm sam po jakimś czasie doszedłem.
- Chcesz jeszcze? - wyszeptałem, próbując uspokoić oddech i puls.

Pokręciła głową, również starając się uspokoić oddech.

Wyszedłem więc z dziewczyny, kładąc się obok niej i przytulając ją do siebie. Z ogonem dałem sobie spokój.

A ona leżała na podłodze z zamknietymi oczami.

- I jak? - spytałem cicho, tuląc dziewczynę, by jej nie było zimno.

- Boli...
Wtula sie w niego.

- To twój pierwszy raz. Nie martw się, przestanie. Podobało ci się chociaż trochę?

Tuli się nadal.
- Nie wiem... Mam mieszane uczucia...

- Mi się z tobą bardzo podobało. - Uśmiechnąłem się do niej z zadowoleniem. Wstałem, po czym podniosłem dziewczynę. Trzymając ją w ramionach poszedłem powoli do łazienki.
- Gorąca kąpiel dobrze ci zrobi.

Pokiwała głową, obejmując go za szyję. I chowa twarz między jego szyją, a obojczykiem.

Zaniosłem ją do łazienki, gdzie z pomagając sobie ogonem odkręciłem kurek od ciepłej wody. I lekko od zimnej, ale bardziej od tej ciepłej. Usadziłem Victorię w wannie, po czym sam usiadłem obok niej.
- Jakieś życzenia, co do płynu do kąpieli?

- Żeby ładnie pachniał...

Wybrałem więc jeden z płynów, który diabelnie mocno się pienił, a zapachem przywodził na myśl świeże kwiaty. Nie była to dusząca woń, ale wystarczająco intensywna, by nie ulotnić się od razu. Korkiem zatkałem odpływ i nalałem płynu pod strumień wody.

A ona siedziała w wannie myśląc, że dziwnie się czuje

W jakim sensie dziwnie?
Usadziłem sobie dziewczynę na kolanach, po czym sięgnąłem po gąbkę.

Spojrzała zdziwiona na Mefa. I w sumie troche wystraszona.

- Coś nie tak? - spytałem cicho, wciąż tuląc dziewczynę.