Wymiar Gox 2

Wcale nie korzystam z sytuacji i nie próbuje niczego dziewoi zasugerować.
Spojrzała na dyrcia.
- Nie wiem...

- Może tym razem bez czekolady, skoro twierdzisz, ze musisz nad sobą pracować... Choć osobiście uważam, że z tym przesadzasz. - Uśmiechnąłem się do niej w ramach pocieszenia.

Pokiwała głową z uśmiechem.
- To jak chce mnie pan pocieszyć? - zapytała patrząc na dyrcia.

- Ty mi powiedz, czego oczekujesz - poprosiłem, z tym samym uśmiechem na twarzy.

- Niczego konkretnego.

Uśmiechnąłem się do dziewczyny, przenosząc dłoń z jej głowy na ramię i zahaczając o ramiączko jej biustonosza.
- Na pewno?

Zerknęła na swoje ramię, po czym zwrócila wzrok ponownie ku dyrciowi.
- Na pewno.

Nachyliłem się ku dziewczynie, całując ją przy tym w usta, a następnie w szyję.
- Co powiesz na mój pomysł? - spytałem pomiędzy kolejnymi pocałunkami.

Dziewczyna odwzajemniła pocałunek, a w odpowiedzi na pytanie pokiwała głową.

Skończyło się znów upojną nocą, choć tym rzem zabrałem dziewczynę do siebie, by nie stresować znów wilczka wytrwale siedzącego pod łóżkiem.

Ambitnie z tego wybrnęłaś moja droga.
Aktualnie dziewczyna spała smacznie wtulona w poduszkę.

Ja zaś leżałem obok, jeszcze nie usnąwszy, obejmując kochankę.

W tym samym czasie... Wilczek postanowił przebiec się do miski z piciem, a potem pod łóżko.

Prawdziwy bohater. Obudziłem się nad ranem, wciąż obejmując Victorię. Póki co słońce jeszcze nie zdążyło wstać, więc mogłem spokojnie leżeć w łóżku.

Tak.
Dziewczyna spała na drugim boku.
A wilczek zrobil siusiu bo mu się zachciało i nie bylo gdzie. Potem poszedł spać.

Miał gdzie, Vic mu gazety zostawiła.

W końcu wstałem po cichu, by nie obudzić dziewczyny, po czym poszedłem do łazienki.

Nie uznał ich za godne miejsce, stąd też stwierdzenie, ze nie ma gdzie.
A dziewczyna sobie smacznie spała, zmęczona wydarzeniami minionej nocy.

Odświeżony wróciłem do sypialni, by położyć się znów obok Revens.

Która przewracała się właśnie na plecy.

Obserwowałem dziewczynie spod półprzymkniętych powiek, rozważając wczorajsza sytuację. Czy aż tak bała się dzieci? To kwestia jej wieku czy faktu, że jestem demonem?

Spała dalej, dzięki czemu Mefi mógł dalej rozkmniać.

Smuciła mnie poniekąd jej reakcja. Choć rzeczywiście może się bać, toć jest bardzo młoda.

Może napisać pan o tym rozprawę na 250 lub 300 słów.
Dziewczyna przewróciła się na brzuch i śniła dalej o krainie czekoladą i soczkiem płynącej.

Oczywiście. Na więcej nawet, tyle to po angielsku się pisze, za ojczysty mając polski.

Z cichym westchnieniem znów sprawiłem sobie puszysty ogon i otuliłem nim dziewczynę.

Więc chcę to przeczytać.
Dziewczyna poczuła puchaty ogon przez co się obudziła.